Nazywa się Maria Vittoria Longhitano i jest pierwszą kobietą-księdzem we Włoszech, uznawaną przez Watykan i proboszczem w Cormano, koło Mediolanu. Oczywiście należy do Kościoła Starokatolickiego Unii Utrechckiej we Włoszech, który uznaje ordynację kobiet.
Doktryna starokatolicka opiera się na nauce niepodzielonego Kościoła Powszechnego pierwszych wieków. Kościoły starokatolickie nie uznają nieomylności i władzy papieży. Kapłanów nie obowiązuje celibat, dopuszcza się do święceń kapłańskich również kobiety. Msza święta jest celebrowana z elementami rytu trydenckiego i kapłan stoi przodem do ołtarza.
Jakby tego było mało – 21 maja 2011 roku, w kościele starokatolickim w Cormano, który podlega pod parafię anglikańską Jezusa z Nazaretu i gdzie znajduje się kaplica pogrzebowa wielkiego pisarza włoskiego Alessandra Manzzoni, autora słynnej lektury szkolnej „Narzeczeni“ – po raz pierwszy odbył się ślub homoseksualny.
Wielebna Maria Vittoria Longhitano pobłogosławiła dwie pary Carmela Mazzeo i Paola Cenni oraz Agnese Cighetti i Letizie Trroisi. Geje i lesbijki po raz pierwszy we Włoszech wzięli ślub w kościele!
Aby uspokoić Watykan i ortodoksyjnych katolików rzymsko-katolickich - oficjalnie mówiło się o „pobłogosławieniu związku miłości“ – w rzeczywistości jednak był to prawdziwy sakrament ślubu, jakiego udziela się kobiecie i mężczyźnie w kościele. Ślub homoseksualny celebrowany przez kobietę-księdza z Kościoła Starokatolickiego Unii Utrechckiej we Włoszech nie wzbudził skandalu, ani protestów, lecz wielkie zainteresowanie.
Choć stadko wiernych wielebnej Marii Vittorii Longhitano jest nieliczne – tylko 100 dusz – włoscy wierni „postępowi“ patrzą jednak na jej kościół z wielkim zainteresowaniem, biorąc go za przykład zmian, jakie widzieliby w tradycyjnym katolicyzmie. Nie tylko ordynacja kobiet, otwarcie się na homoseksualizm i przyzwolenie na śluby jednopłciowe, ale także wybaczenie dla rozwodników, którzy wzięli powtórnie ślub, a którym Watykan zakazuje przyjmowania komunii świętej – kwestia najbardziej paląca wśród umiarkowanych i postępowych katolików, o której dyskutuje się już od Soboru Watykańskiego II.
„Jest wielu duchownych rzymsko-katolickich, którzy prywatnie lub podczas spowiedzi krytykują aktualną doktrynę propagowaną przez Watykan i w szczególności konserwatywny zwrot papieża Ratzingera, który wzbudza ich zakłopotanie i niepokój. Ilekroć włoscy wierni rzymsko-katoliccy zbliżają się do naszej wspólnoty i obserwują nasze ceremonie, mają wrażenie, że widzą Kościół taki, jaki będzie w przyszłości. Kiedy ludzie widzą mnie w sutannie, nie okazują zdziwienia. Prawdziwi katolicy są po naszej stronie, popierają naszą inicjatywę, gdyż nie podzielają polityki Watykanu oraz włoskiego rządu, który fałszywie podporządkowuje się hierarchom kościelnym licząc na poparcie wyborcze.“ – komentowała ks. Maria w mediach włoskich.
Dwie pary homoseksualne, które wzięły ślub w kościele w Cormano, są wierzącymi katolikami, pochodzącymi z katolickiego ruchu kościelnego „Komunii i Wyzwolenia“.
Carmelo Mezzeo – jeden z panów młodych, mówił w wywiadzie udzielonym portalowi Lettera43.it: “Jesteśmy katolikami praktykującymi i było dla nas ważne złożenie przysięgi małżeńskiej przed Bogiem. Przez wiele lat czuliśmy się wykluczeni, dopiero przez kontakt z kościołem starokatolickim dał nam taką możliwość. Odkryliśmy nowy świat, w którym można być zwyczajnie ludźmi, katolikami i gejami. Jest wielu homoseksualistów wierzących, którzy chcieliby wziąć ślub w kościele.
Agnieszka Zakrzewicz, z Rzymu
zobacz też:
http://wcieniusanpietro.blogspot.com/2010/11/13-pedofilia-i-kobiety.html
http://wcieniusanpietro.blogspot.com/2010/11/17-homoheretycy.html
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7099
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.