Agnieszka Zakrzewicz swą dziennikarską pracę rozpoczęła w Radiu Watykańskim. Dziś, mieszkając od 20 lat w Rzymie i pracując jako korespondent zagraniczny dla polskich mediów, opowiada o kulisach Kościoła i Watykanu. W szczególności o tych sprawach, które najbardziej dotykają problemu kobiet w funkcjonowaniu tej instytucji, pedofilii, homoseksualizmu, sekularyzacji współczesnego społeczeństwa oraz przemian Kościoła katolickiego w epoce „postwojtyłowej“. W blogu „W cieniu San Pietro“ znajdziecie wszystko to, o czym otwarcie pisze prasa zagraniczna, a o czym z trudnością przeczytacie w prasie polskiej.

Ukazało się wdanie włoskie "Watykańskiego labiryntu"

Ukazało się wdanie włoskie "Watykańskiego labiryntu"

Kliknij "lubię to" - W cieniu San Pietro fan page na Facebook

piątek, 28 września 2012

79. Vatileaks - w Watykanie rozpoczyna się proces przeciwko Paolo Gabriele i Claudio Sciarpelletti

 
W sobotę 29 września 2012 roku, o godz 9.30 w Watykanie rozpocznie się proces przeciwko Paolo Gabriele - papieskiemu kamerdynerowi oraz Claudio Sciarpelletti - technikowi informatycznemu w Sekretariacie Stanu. Majordomus aresztowany 23 maja pod zarzutem wyniesienia z apartamentów papieskich tajnych dokumentów jest oskarżony o kradzież, informatyk będzie odpowiadał za pomocnictwo. W domu Paola Gabriele, oprócz dokumentów, w trakcie przeszukania znaleziono również grudkę złota, czek na 100 tysięcy euro zapisany na papieża oraz piętnastowieczną księgę.
Skład trybunału watykańskiego to trzech sędziów: Giuseppe Dalla Torre (prezes watykańskiego sądu), Paolo Papanti Pelletier i Venerando Marano. Prawnik Nicola Picardi będzie nadal promotorem sprawiedliwości w procesie – funkcja ta jest odpowiednikiem prokuratora. Rzecznik prasowy Watykanu ksiądz Federico Lombardi, powiedział podczas konferencji prasowej, że trudno przewidzieć ile może trwać proces, ale "jest mało prawdopodobne, że zakończy się w ciągu jednego dnia".
Pod koniec sierpnia złożył rezygnację adwokat Carlo Fusco – główny obrońca majordomusa. Powodem była „różnica zdań z klientem“. Fusco przyjął linię ugodową, twierdząc, że Gabriele działał w dobrej wierze całkowicie sam i nie było żadnego spisku. Obrońcą jest teraz adwokatka Cristiana Arru, która wspomagała wcześniej Fusco. Nową linię obrony majordomusa poznamy dopiero w trakcie procesu. Adwokatem informatyka Sciarpelletti jest Gianluca Benedetti. Kalendarz rozpraw zostanie dopiero ustalony przez sędziego Della Torre. Proces, który odbędzie się w sali rozpraw Trybunału Państwa-Miasta Watykańskiego, będzie mogła obserwować tylko mała grupa dziennikarzy prasowych i agencyjnych. Telewizje i fotoreporterzy nie zostaną wpuszczeni na salę rozpraw.

Paolo Gabriele przyznał się, że rozpoczął kontakty z dziennikarzem Gianluigim Nuzzim w październiku lub listopadzie 2011 roku, szukając go poprzez redakcję telewizji „La7“. Po kilku spotkaniach nastąpiło przekazywanie fotokopii dokumentów, mające miejsce w kilku etapach. Majordomus w raz z innymi osobami zbierał je już od dawna - ilekroć fakty przedstawiane światu przez Watykan były inne niż prawda on odkładał dowody na jej potwierdzenie. Na przełomie stycznia i lutego udzielił Nuzziemu także wywiadu przed kamerą telewizyjną, który został nagrany w domu dziennikarza. Jego fragment wyemitowano 22 lutego b.r, w programie Nuzziego „Nietykalni“ w związku z oddaleniem z Kurii Watykańskiej abp. Carla Maria Viganò byłego sekretarza Gubernatoratu Państwa Watykańskiego. To dało początek aferze Vatileaks.
Paolo Gabriele miał zmieniony głos i ukrytą twarz – był więc nierozpoznawalny. Mówił, że działa ze względu na dobro papieża, że jest to próba oczyszczenia Watykanu od środka, gdyż w ostatnich latach jest coraz więcej skandali a hipokryzja króluje wszędzie oraz że jest przekonany, iż opublikowanie dokumentów przyśpieszy reformy rozpoczęte przez Benedykta XVI. Majordomus podkreślał, że nie działał sam, co wywołało podejrzenie o spisek i rozpoczęcie wewnętrznego dochodzenia w Watykanie.
Jak twierdzi znany amerykański watykanista John Allen z  National Catholic Reporter – „W interesie Watykanu jest udowodnić, że Paolo Gabriele działał sam i żadnego spisku nie było. Temu służy proces. Będzie to jednak bardzo trudne, gdyż nikt w to nie wierzy.“ Już sam fakt, że przed sądem został postawiony także informatyk Claudio Sciarpelletti, który przekazywał Gabriele koperty z różnymi dokumentami od osób trzecich, świadczy o tym, że o działaniu majordomusa wiedziało najprawdopodobniej więcej osób. Akt oskarżenia przedstawiony przez promotora sprawiedliwości Nicola Picardi jest pełen omissis, które ukrywają nazwiska. Proces watykański chyba nie będzie krótki i może przynieść wiele niespodzianek. Gaianluigi Nuzzi nie chce komentować tego co dzieje się w Watykanie. 

Agnieszka Zakrzewicz z Rzymu