OPINIE:
John L. Allen Jr. – dziennikarz
amerykański specjalizujący się od lat w sprawach Kościoła katolickiego. Od
1997 roku jest korespondentem „National Catholic Reporter”, komentuje wydarzenia
z Watykanu dla CNN i pisze dla nowojorskiego „Newsweeka”. Jest także autorem
kilku książek o Benedykcie XVI – między innymi Papież Benedykt
XVI: Biografia Josepha Ratzingera (Rebis, Poznań 2006) i Benedykt XVI:
Początki pontyfikatu (Rebis, Poznań 2005) – a także monografii Opus
Dei (Świat Książki, Warszawa 2006).
----------------------------------------------------------------------------------
Przed beatyfikacją Jana Pawła II napisał Pan artykuł,
opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”, pod tytułem Fast-Track Saint (Przyśpieszony
święty)*, w którym
krytykował Pan zbyt szybkie wyniesienie na ołtarze sługi Bożego Karola
Wojtyły. Dlaczego beatyfikacja papieża Polaka wywołała tyle polemik także w
stanach Zjednoczonych?
Kiedy błogosławionym ma zostać jakiś papież, zawsze rodzi
się pytanie, czy beatyfikuje się jego, czy raczej jego pontyfikat. To są
dwie różne rzeczy. Na pontyfikat składają się także pomyłki, problemy,
kontrowersje. Jan Paweł II, który rządził Kościołem przez dwadzieścia siedem
lat, ma na swoim koncie wielkie sukcesy, ale także wielkie porażki. Moim zdaniem
polemika wokół tej beatyfikacji wybuchła dlatego, że nie wiadomo, czy był to
początek drogi do uświęcenia Karola Wojtyły, czy do uświęcenia jego
długich rządów.
Czy więc beatyfikacja była próbą zamknięcia sprawy Maciela,
a wraz z nią całego skandalu pedofilii?
Myślę, że beatyfikacja Jana Pawła II wynikała z
głębokiego przeświadczenia, że był on święty i jest święty. Jeżeli jednak
w Watykanie ktoś myślał, że w ten sposób zamknie się dyskusję o pedofilii
– przeliczył się, bo wraz z wyniesieniem Wojtyły na ołtarze skandal nadużyć
seksualnych wcale się nie zakończył i nie zakończy się, dopóki cała sprawa
nie zostanie rozliczona. Moim zdaniem problem pedofilii w Kościele katolickim
jest wciąż otwarty i żaden gest Watykanu go nie zamknie.
Pomimo wielu skandalów, które wyszły na jaw po śmierci
papieża Polaka, Wojtyła zostanie świętym.
Mamy w ostatnich latach także inne przykłady
„przyśpieszonych kanonizacji” – Matka Teresa z Kalkuty, Ojciec Pio i Josemaría
Escrivá de Balaguer. Ich kult wśród wiernych zdecydował o tym, że tak szybko
stali się świętymi. Osobiście uważam, że kanonizacja powinna być
najbardziej demokratyczną procedurą w Kościele katolickim. Każda beatyfikacja
czy kanonizacja powinna opierać się na zbiorowym przeświadczeniu – wręcz na
ludowym przekonaniu – że dana osoba jest święta. W przypadku Jana Pawła II
to przekonanie jest faktem. Gdyby przeprowadzić wybory na świętego, Karol
Wojtyła by je wygrał, wyprzedzając wszystkich swoich poprzedników. Myślę
więc, że nic nie stoi na przeszkodzie jego kanonizacji. Pośpiech, z jakim
dokonano beatyfikacji i kanonizacji, tłumaczy także to, że ludzie Jana Pawła
II są jeszcze w Watykanie, ale ich kariery zbliżają się ku końcowi – chcieli
więc jak najszybciej doprowadzić do zakończenia procedur.
1 John L. Allen
Jr., Fast-Track Saint, „Newsweek”, 17 kwietnia 2011.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Fragment rozmowy pochodzi z książki AGNIESZKI ZAKRZEWICZ
“Głosy spoza chóru. Rozmowy o Kościele,
papieżach, homoseksualizmie, pedofilii i skandalach”,
Wydawnictwo Czarna Owca, Warszywa 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.