Czy i jak Franciszek
będzie walczył z plagą pedofilii klerykalnej, to się dopiero okaże w trakcie
jego pontyfikatu. Oskarżenie wobec abp Józefa Wesołowskiego to na pewno jedno z
większych wyzwań, przed którymi stanął dotąd papież. To także konkretna próba
czy na tym polu naprawdę ma on zamiar kontynuować politykę swojego poprzednika:
"zerowa tolerancja". Przede wszystkim jednak to upadek wielkiego
tabu, że w Polsce i w Ameryce Łacińskiej nie istnieje problem pedofilii w
Kościele katolickim.
Marcowe konklawe, które wybrało Jorge Maria
Bergoglia na papieża nie było wolne od polemik związanych ze skandalem
pedofilii. Dotyczyły one udziału w nim kardynałów: Seana Brady'ego, Rogera
Mahony'ego i Godfrieda Danneelsa. Prymas Szkocji przyznał się 14 marca 2010, że
w roku 1975 był obecny, gdy dwie spośród ofiar księdza pedofila Brendana Smytha
zostały zmuszone do podpisania zobowiązania zachowania milczenia. Arcybiskupowi
Los Angeles przypisuje się zatuszowanie 129 przypadków nadużyć seksualnych na
nieletnich. Były prymas Belgii był przesłuchiwany przez policję i zarzucano mu,
że zmuszał ofiary księży do milczenia.
Pomimo protestów stowarzyszeń ofiar pedofilii i
amerykańskich organizacji katolickich wszyscy trzej wybierali nowego papieża.
Tylko szkocki kardynał Keith O'Brien,
zamieszany w aferę homoseksualną, nie pojawił się w Rzymie, by uniknąć mediów.
25 lutego 2013 papież Benedykt XVI przyjął jego rezygnację, a watykańskie biuro
prasowe podało, że opuści Szkocję na jakiś czas, by "oddać się modlitwie i
pokucie".
Dopiero na początku kwietnia, przy okazji
audiencji udzielonej aktualnemu prefektowi Kongregacji Doktryny Wiary, bp
Gerhardowi Ludwigowi Müllerowi, papież Franciszek po raz pierwszy zabrał głos w
dramatycznej kwestii pedofilii klerykalnej, która wywarła głębokie piętno na
Kościele. Bergoglio ogłosił wtedy oficjalnie, że jego zamiarem jest
kontynuowanie linii Benedykta XVI - czyli zerowa tolerancja, wprowadzenie
nowych norm chroniących nieletnich, pomoc ofiarom nadużyć seksualnych,
konkretne procedury przeciwko winnym, zobowiązanie narodowych Konferencji
Episkopatu, aby wdrażały normy wprowadzone już przez Watykan i pomagały w formułowaniu nowych,
zapobiegających temu, by problemy się powtarzały. Franciszek powiedział również
przy tej okazji, że walka z pedofilią to kwestia wiarygodności Kościoła.
Pierwszym konkretnym aktem potwierdzającym jego
wolę było zreformowanie watykańskiego kodeksu karnego poprzez Motu Proprio
ogłoszone 11 lipca br. Między innymi zostały zaostrzone kary za wszelkie
nadużycia seksualne wobec nieletnich i rozszerzono definicję tego typu
przestępstw, które obejmują teraz także prostytucję, handel żywym towarem,
nakłanianie do nierządu, gwałt, produkcję oraz posiadanie pornografii
dziecięcej. Nowe normy dotyczą przestępstw popełnianych nie tylko przez
członków Kurii Rzymskiej, ale także przez pracowników Watykanu oraz instytucji
z nim połączonych, również poza jego granicami, czyli na przykład na placówkach
dyplomatycznych.
Zaostrzenie kar papież ogłosił krótko po tym,
jak Komitet Narodów Zjednoczonych ds. Praw Dziecka poprosił Watykan o
szczegółowe wyjaśnienia dotyczące skandalu pedofilii w Kościele.
Agnieszka Zakrzewicz z Rzymu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.