Na początku lipca, światowa opinia publiczna
dowiedziała się, że kardynał Timothy Michael Dolan - arcybiskup Milwaukee w
latach 2002-2009, a od 2009 arcybiskup Nowego Jorku i przewodniczący Konferencji
Episkopatu USA oraz poważny papabili na ostatnim konklawe - po uzyskaniu zgody
Stolicy Apostolskiej, przekazał w 2007 roku niemal 57 milionów dolarów
funduszowi cmentarnemu, który posiada oddzielną osobowość prawną i nie może
zostać zmuszony do spłacania długów archidiecezji. W liście skierowanym do
Stolicy Apostolskiej abp Dolan miał przekonywać, że taki krok zabezpieczy
pieniądze przed roszczeniami wierzycieli i osób domagających się odszkodowań,
wśród których są ofiary pedofilii. Kardynał Dolan odparł publicznie wszelkie
zarzuty.
– Te dokumenty
pokazują, że jeśli Kościół chce przelać pieniądze, by chronić je przed
ofiarami, to potrafi działać z szybkością lisa – powiedział mecenas Jeff
Anderson, który reprezentuje część poszkodowanych.
Dwa tygodnie później wybuchł skandal dotyczący dyrektora Domu Świętej
Marty - księdza Battisty Ricci, którego w drugiej połowie czerwca Franciszek
wyznaczył na swego delegata ds. banku watykańskiego IOR. Włoski tygodnik
"L'Espresso" opublikował informacje dotyczące bujnej homoseksualnej
przeszłości Ricci podczas jego pracy w nuncjaturze w stolicy Urugwaju,
Montevideo od 1999 roku. Ksiądz Ricca przyjechał tam ze swym poznanym wcześniej
w Bernie przyjacielem, kapitanem szwajcarskiego wojska, który otrzymał pracę i
pokój w nuncjaturze. Podczas wizyty w lokalu dla gejów w Montevideo został
pobity i musiał wezwać na pomoc dwóch księży, aby go stamtąd zabrali. Innym
razem, w zablokowanej między piętrami windzie w nuncjaturze został nakryty z
młodym mężczyzną.
Nuncjusz abp Janusz Bolonek zażądał wtedy
natychmiastowego zwolnienia księdza i jego przyjaciela. Ricca został skierowany
do pracy w Trynidadzie i Tobago, a potem powrócił do Watykanu. Abp Bolonek
krytykował wielokrotnie podczas wizyt w Watykanie zachowanie Ricci - ale prałat
zamiast być odsunięty, awansował na coraz ważniejsze stanowiska. Zanim
Franciszek mianował go na swojego pełnomocnika w banku watykańskim, przejrzał
jego teczkę, ale nic tam nie znalazł, bo nic tam nie było... Wszystkie
kompromitujące donosy podobno usunęło watykańskie lobby gejowskie.
W drodze powrotnej z Brazylii, Franciszek
powiedział jednak do dziennikarzy, że oskarżenia w stosunku do dyrektora Domu
Świętej Marty były niesprawiedliwe.
Do zmartwień Franciszka należy dodać jeszcze sprawę księdza Poggi, który chciał wywołać fałszywą aferę informując media, że w Watykanie jest lobby pedofilskie.
To pozwoli zrozumieć lepiej w jakiej atmosferze
dojrzewał kolejny światowy skandal - czyli odwołanie z nuncjatury na
Dominikanie, abp Józefa Wesołowskiego.
Agnieszka Zakrzewicz z Rzymu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.