W cieniu San Pietro - powrót na stronę główną
Agnieszka Zakrzewicz swą dziennikarską pracę rozpoczęła w Radiu Watykańskim. Dziś, mieszkając od 20 lat w Rzymie i pracując jako korespondent zagraniczny dla polskich mediów, opowiada o kulisach Kościoła i Watykanu. W szczególności o tych sprawach, które najbardziej dotykają problemu kobiet w funkcjonowaniu tej instytucji, pedofilii, homoseksualizmu, sekularyzacji współczesnego społeczeństwa oraz przemian Kościoła katolickiego w epoce „postwojtyłowej“. W blogu „W cieniu San Pietro“ znajdziecie wszystko to, o czym otwarcie pisze prasa zagraniczna, a o czym z trudnością przeczytacie w prasie polskiej.
Ukazało się wdanie włoskie "Watykańskiego labiryntu"
Kliknij "lubię to" - W cieniu San Pietro fan page na Facebook
środa, 4 listopada 2015
155. Vatileaks 2. Znowu skandale w Watykanie
To była cisza przed burzą... jak zresztą wielu podejrzewało...
Jutro światowa premiera dwóch książek: "Avarizia" (Skąpstwo) Emilia Fittipaldi (dziennikarz włoskiego tygodnika L'Espresso) i "Via Crucis" (Droga Krzyżowa) Gianluigiego Nuzziego (znany już ze swoich dwóch poprzednich bestsellerów "Vaticano. s.p.a" i "La Sua Santità. Le carte segrete del Benedetto XVI"). Temat jak zwykle ten sam - to znaczy skandale finansowe Watykanu.
Niektórzy nazywają nową aferę Vatileaks 2, inni uważają, że to tylko kontynuacja poprzedniego wątku.
Obie książki zawierają nowe dokumenty, które opuściły Watykan i przedostały się do rąk włoskich dziennikarzy. W książce Nuzziego znajduje się nawet przepisane nagranie rozmowy papieża z kardynałami na początku jego pontyfikatu, podczas której Franciszek mówi: "Finanse są poza kontrolą. Jest wiele pułapek... Jeżeli nie potrafimy kontrolować pieniędzy, które są namacalne, jak mamy sprawować pieczę nad duszami?".
Dokumenty (bilanse, rachunki) opublikowane w tych nowych książkach pokazują, że pieniądze, które wierni katoliccy przeznaczają na cele charytatywne, tak naprawdę idą do kieszeni hierarchów Kościoła, zarówno tych w Watykanie, jak i lokalnych zarządców episkopatów i diecezji. Kościół się bogaci, biedni pozostają nadal biednymi...
Dochodzenie obu dziennikarzy ukazuje również kulisy pontyfikatu Franciszka. Niestety jest to tylko potwierdzenie tego, czego spodziewaliśmy się od dawna. Papież swoje, kuria rzymska swoje...
Choć Franciszek podszedł do reform z dużym samozaparciem, wszystko utknęło gdzieś i rozwodniło się na niższych szczeblach machiny watykańskiej.
W rzeczywistości tylko Bergoglio mieszka na 50 m2 - inni hierarchowie mają ogromne i wystawne apartamenty, godne prawdziwych bogaczy. Kardynał Bertone, były watykański Sekretarz Stanu za pontyfikatu Benedykta XVI, który posiada wręcz królewski apartament w Watykanie - jak wynika z nowych doniesień prasy włoskiej - na prace remontowe wykorzystał fundusze pochodzące ze zbiórek fundacji Bambin Gesu na rzecz chorych dzieci. Choć Franciszek nawołuje do tego, aby Kościół otworzył się dla biednych i uchodźców, w rzeczywistości jego drzwi są przed nimi wręcz zamykane. I to wszystko w przeddzień nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia... bo ten jest jak zawsze traktowany jako okazja by lukrować na biednych.
Watykańskie biuro prasowe skomentowało, że obie książki są owocem zdrady wobec papieża przez "kruki", które znów wyniosły dokumenty poza Mury. W watykańskim areszcie skończyły dwie osoby: prałat Lucio Angel Vallejo Baldachim oraz Francesca Immacolata Chaouqui. Były one członkami komisji powołanej przez Franciszka w 2013 roku do reformy finansów i banku watykańskiego. Kobieta rozpoczęła współpracę z watykańskim wymiarem sprawiedliwości. Duchowny nadal przebywa w areszcie jak Paolo Gabrieli.
Watykańska "sala stampa" stwierdziła również jakoby dwaj włoscy dziennikarze wykorzystali sekretne dokumenty udostępnione im nielegalnie do celów uzyskania własnej korzyści.
Franciszek skomentował, że jest zawiedziony.
Watykaniści bardzo watykańscy uważają, że książki te osłabiają papieża, który chce reformować Kościół, bo wielu czycha na potknięcia Franciszka. No cóż... jeżeli król jest nagi, trudno go bardziej obnażyć. Juź od dłuższego czasu było czuć, że Bergoglio znalazł się w tej samej sytuacji co Ratzinger - czyli jeden przeciwko wszystkim... Jeżeli nie słyszeliśmy o reformach banku watykańskiego i finansów Watykanu już od ponad roku, to nie dlatego, że skandale zostały wreszcie rozwiązane a konta IOR wyczyszczone, ale tylko z tego powodu, że reformy zostały zatrzymane na niższych szczeblach.
Obie książki - a zwłaszcza nowa pozycja Nuzziego - stawiają natomiast poważne pytanie o sens dziennikarstwa. Dziennikarz ma informować światową opinię publiczną o tym, co naprawdę dzieje się w Watykanie? Czy ma przemilczać fakty dla dobra papieża, a przede wszystkim władzy hierarchów kościelnych...
Rodzi się też pytanie, które muszą sobie zadać katolicy całego świata w przeddzień Roku Świętego: czy prawda może zaszkodzić papieżowi? I czy może im zaszkodzić...?
Agnieszka Zakrzewicz z Rzymu
Etykiety:
afery watykańskie,
bank watykański,
Franciszek,
Gianluigi Nuzzi,
kościół,
papież,
skandale watykańskie,
Vatileaks,
Watykan
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie tylko w Polsce
OdpowiedzUsuń"Dokumenty (bilanse, rachunki) opublikowane w tych nowych książkach pokazują, że pieniądze, które wierni katoliccy przeznaczają na cele charytatywne, tak naprawdę idą do kieszeni hierarchów Kościoła, zarówno tych w Watykanie, jak i lokalnych zarządców episkopatów i diecezji. Kościół się bogaci, biedni pozostają nadal biednymi..."